piątek, 5 lipca 2013

Szczęśliwe dzieci....

Kiedyś gdzieś przeczytałam....spodobało się ,zainspirowało,utkwiło w pamięci.......


Diane Loomans

Gdybym wychowywała dzieci raz jeszcze,od nowa,malowałabym palcem częściej niż nim wskazywała. Mniej bym poprawiała,więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas dawałabym sobie czas by patrzeć.
Mniej bym dbała o to by wszystko wiedzieć ,wiedziałabym raczej jak lepiej dbać. Częściej bym się

z nimi wspinała na drzewa i puszczała latawce .Przestałabym się bawić w powagę a poważniej bym się bawiła. Przebiegłabym z nimi więcej łąk i
częściej przyglądała się gwiazdom.Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości ,potem dom.Uczyłabym ich mniej o miłości do siły a więcej o sile do miłości.


Piękne ,próbuje korzystać i inspirować się każdego dnia ....
I jeszcze to...odwieczna prawda,którą każdy rodzic powinien wziąć sobie do serca
Niech szczęśliwych dzieci będzie jak najwięcej...

Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy.
Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy.
Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy.
Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy.
Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy.
Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy.
Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazywaliśmy miłość.
Dzisiejsze mądre dziecko, to to, które wczoraj wychowaliśmy.
Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy.
Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko,
które wczoraj żyło radością.
— Ronald Russell





I moje Kochane przed kąpielą  :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz